I jeszcze jedna... Moja ulubiona:) Z bardzo ciekawymi minerałami: delikatnym zielonym kwarcem turmalinowym i lepidochrozytem - mają piękne delikatne kolory i bardzo ciekawe wrostki.
czwartek, 29 września 2011
poniedziałek, 26 września 2011
Lalka, która miała jedno marzenie
Chciała tańczyć:) Kolejny z dawno zaplanowanych wisiorów. Długo miałam ją w głowie - bo tym razem szkicu nie było. Dzisiaj powstała. Na żywo ładniejsza:( Wykonana całkowicie ręcznie - fajna zabawa z taką lalką:)))
Ps. Ma dwa różne buty:D
piątek, 23 września 2011
czwartek, 22 września 2011
poniedziałek, 19 września 2011
Jesień z jeżem
Bajkowy, wesoły wisior z małym jeżem w roli głównej. W jeżowym medalionie osadziłam naturalny szafir. Dół wisiorka zdobi kaskada minerałów w jesiennych, ciepłych barwach: karneoli, cytrynów, granatów, pirytów i czekoladowa perła słodkowodna.
czwartek, 15 września 2011
Coś innego
...niż pierścionki:-D
Projekt tego wisiora (o dziwo był projekt :-D) powstał już dawno ale jakoś wciąż było mi z nim ( a właściwie z Nią) nie po drodze. W końcu powstała cała ażurowa, przestrzenna, pełna potarganych wiatrem włosów, z szafirowym diademem i tajemnicą pod zamkniętymi powiekami - Pani Wiatrów, a może Burz - kto to wie...
Projekt tego wisiora (o dziwo był projekt :-D) powstał już dawno ale jakoś wciąż było mi z nim ( a właściwie z Nią) nie po drodze. W końcu powstała cała ażurowa, przestrzenna, pełna potarganych wiatrem włosów, z szafirowym diademem i tajemnicą pod zamkniętymi powiekami - Pani Wiatrów, a może Burz - kto to wie...
środa, 14 września 2011
środa, 7 września 2011
Z frędzelkami
Tak przy okazji czegoś innego powstał ten długi, dość ciężki naszyjnik. Ażurowe przestrzenne róże, ametysty, jadeity, agaty i odpinane kolorowe frędzle po sznurach minerałów:)
poniedziałek, 5 września 2011
Do kompletu - znowu:)
Mam coraz więcej pomysłów, których nie mam kiedy zrealizować. No ale zaczął się wrzesień - dziecię moje wróciło do przedszkola i nawet mu się tam tak podoba, że do domu wracać nie chce:) Byle tylko (tfu,tfu) nie zaczął chorować tak jak w tamtym roku - to jest szansa, że moje pomysły ujrzą światło dzienne. Póki co - pokażę Wam kolejne prace na zamówienie - bo inaczej blog umarłby śmiercią naturalną:D
Dziękuję Wam za odwiedziny i liczne komentarze - tyle miłych słów, że aż mi się buzia śmieje jak je czytam. Mają dla mnie ogromne znaczenie i bardzo mnie dopingują:) Dziękuję!!!I komplecik z żółtymi szafirkami - nie na zamówienie ale na powitanie Złotej Polskiej Jesieni - niech trwa - bo kocham bogactwo jesiennych barw!
Subskrybuj:
Posty (Atom)